Dom Ronalda McDonalda już od 5 lat wspiera rodziny małych pacjentów USD


Dziś mija pięć lat od otwarcia pierwszego w Polsce Domu Ronalda McDonalda przy Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Przez ten czas z bezpłatnego pobytu skorzystały 433 rodziny małych pacjentów. Goście zawsze mogą liczyć na wsparcie pracowników i wolontariuszy, dzięki którym  – zgodnie z misją Fundacji Ronalda McDonalda – rodzina może być razem w trudnym czasie choroby i hospitalizacji dziecka.


– Fundacyjny Dom Ronalda McDonalda działający przy naszym szpitalu doskonale wciela w życie filozofię opieki skoncentrowanej na całej rodzinie – podkreśla prof. Krzysztof Fyderek, dyrektor USD w Krakowie. – Bliscy naszych pacjentów mają tu do dyspozycji wszystko, co pozwala na odpoczynek, właściwą dbałość o higienę, chwile relaksu. Rodzice przebywający w domowych warunkach i dzięki temu są bardziej wypoczęci. Ma to pozytywny wpływ na psychikę ich dzieci, które mniej się boją. Wiedząc, że mama i tata są w pobliżu, łatwiej poddają się niezbędnym zabiegom medycznym. Taka stała obecność najbliższych ma duże znaczenie dla hospitalizacji dzieci i pomaga w szybszym powrocie do zdrowia.

– Dom w Krakowie jest jednym z 377 takich miejsc na świecie, ale – jak na razie – jedynym w Polsce. W grudniu planowane jest otwarcie drugiej placówki – przy Szpitalu Pediatrycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jako pierwszy na świecie będzie miał strefę o funkcjach przedszkolnych – podkreśla w imieniu Katarzyna Nowakowska, prezes zarządu i dyrektor wykonawcza fundacji.

Średnia długość pobytu rodziny w Domu Ronalda McDonalda wynosi 20 dni. Najdłużej, bo przez 382 dni, mieszkali w nim bliscy Amelki, najczęściej – bo aż 28 razy wracała rodzina leczonej onkologicznie Ani. Największą odległość między swoim domem a krakowskim Szpitalem Uniwersyteckim pokonała rodzina małej Wiktorii, która przyjechała na leczenie aż z Hawick w Szkocji.

Krakowski Dom Ronalda McDonalda został otwarty 14 października 2015 roku. Jego główną misją jest zapewnienie wsparcia rodzinom w najtrudniejszych chwilach – w czasie choroby dziecka. To „dom poza domem”, w którym  – całkowicie za darmo – zatrzymują się rodzice najciężej chorych dzieci leczonych na oddziałach onkologicznym, hematologicznym i kardiochirurgicznym.

Na ponad 1200 metrach kwadratowych znajduje się 20 komfortowych apartamentów, w których mieszkają czasem całe rodziny, często ze zdrowym rodzeństwem hospitalizowanego dziecka. Do dyspozycji mają kuchnię, jadalnię, pralnię, strefy odpoczynku, bawialni i biblioteki. Dwa pokoje są przystosowane dla potrzeb gości z niepełnosprawnością.

Bardzo ważną rolę w krakowskim domu pełnią wolontariusze. – Co roku pomagają nam przygotować uroczystą oprawę Wigilii i Wielkanocy. Wielkim wsparciem są studenci, zarówno ci zgłaszający się indywidualnie, jak i reprezentujący organizacje studenckie. Są z nami członkowie stowarzyszenia All in UJ, Polskiego Towarzystwa Studentów Farmacji UJ CM, reprezentanci Stowarzyszenia Polanda i Małopolska Chorągiew Harcerek ZHR. W pomoc angażują się uczniowie, m.in. z mieszczącego się po sąsiedzku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 11 oraz prywatnej szkoły podstawowej i liceum Da Vinci’s International Schools, a także pracownicy krakowskich firm, w ramach wolontariatu pracowniczego – mówi Dominika Mikołajczyk, menedżer zmiany i koordynator wolontariatu.

Działalność fundacji można również wesprzeć finansowo, wpłacając datek np. poprzez stronę www.frm.org.pl.

Dobre wspomnienia z pobytu w krakowskim Domu Ronalda McDonalda mają również rodzice dzieci leczących się w USD:

„Cudowne miejsce, wspaniali ludzie. Będziemy mile wspominać pobyt w tym domu” – rodzice Mikołaja.

„Dziękujemy Domowi Ronalda McDonalda za to, że jest. Spędziliśmy tu z Wami dziewięć długich miesięcy. Dzięki Wam, Waszemu wsparciu, rodzinnej atmosferze, ludziom, których tu poznaliśmy, daliśmy radę! Udało się, na zawsze pozostaniecie w Waszych sercach” – Bernadetta, mama Ewy.

„Składam serdeczne podziękowanie za pobyt w „Domu poza domem“. Za serce, życzliwość i otwartość na drugiego człowieka. Inicjatywa Fundacji to wspaniały dar dla potrzebujących i cierpiących dzieci i ich rodziców. Tu, choć przez chwilę, można odetchnąć i równocześnie poczuć się jak w domu, aby łatwiej było pomagać i opiekować się chorymi dziećmi” – Halina, mama Piotrusia

„Dziękujemy za miłą atmosferę i radosny uśmiech, za domowy klimat z dala od domu, za słowa otuchy i żarty, za dobrą zabawę i chwile wytchnienia, za to, że jesteście blisko” – Beata i Łukasz, rodzice Oliwiera.

 

Więcej informacji na stronie Fundacji Ronalda McDonalda

 


Data publikacji: 14.10.2020



ZOBACZ GALERIĘ ZDJEĆ



Powrót